Rzadko bywa tak, że związujemy się z pierwszą miłością i z tą osobą bierzemy ślub. Częściej schodzimy się i rozchodzimy, szukamy idealnego partnera, mamy złamane serca i powodujemy, że z kolei ktoś inny płacze do poduszki. Przychodzi jednak moment, gdy czujemy, że przed nami stoi właśnie ta jedna, jedyna wybrana osoba. Przychodzi wtedy do głowy hasło zaręczyny. Kiedy oświadczyć się i w jaki sposób podchodzić do tego tematu?
Zaręczyny - kiedy chcesz ją wyróżnić
Warto zacząć od tego, że nie dla każdego zaręczyny są pierwszym krokiem do organizacji wesela. Niektórzy w ten sposób chcą wyznać miłość swojej drugiej połówce i podkreślić, jak ta osoba jest ważna. Nie oznacza to, że już planują ślub lub faktycznie mają już pewność, że chcą z tą osobą spędzić całe życie. Wiedzą jednak, że nikogo innego nie ma tak ważnego w życiu jak ukochana, więc wspaniale będzie wyróżnić ją właśnie w sposób, jakim są zaręczyny. Kiedy to zrobić? Najlepiej w klimatycznym momencie, gdy jest się sam na sam. Jednocześnie warto upewnić się wcześniej, czy wybranka w podobny sposób postrzega relacje oraz śluby i zaręczyny. Kiedy w jej oczach wygląda to inaczej, może być później rozczarowana faktem, że ukochany poprosił ją o rękę, ale nie w głowie mu są śluby i wesela.
Zaręczyny - kiedy chcesz już wybierać suknię ślubną
W totalnej opozycji do tego stają osoby, dla których pierwszym krokiem do ślubu są właśnie zaręczyny. Kiedy zatem uklęknąć i wyciągnąć pierścionek? Na pewno wtedy, gdy ma się pewność, że wybranka jest tą jedyną i właśnie to z nią tworzyć chcemy rodzinę. W takiej sytuacji lepiej wcześniej porozmawiać z ukochaną, jak widzi swoją i wspólną przyszłość. Bardzo duże różnice mogą przeszkodzić w planowaniu ślubu .Po dojściu do konsensusu, można ukochaną bez problemu poprosić o rękę, a potem razem wybierać wszystkie terminy, planować wesele, listę gości itp. Warto zrobić to dostatecznie wcześnie, by nie spóźnić się z dostarczeniem dokumentów do Urzędu Stanu Cywilnego lub Księdza.